Trzeba ci wiedzieć - nie jesteś stąd spadłeś z kometą, i odejdziesz stąd przeto grzebiąc beton, twoją alfą betą i omegą jest niebo, chodź chcesz, to nie wyprzesz się tego, Mówią: „nie ma tego złego co by nie wyszło na dobre”, a ja myślę, że mają problem, myślą, że mają drugi karnet, jakby nie wyszło, drogi gwarne, widoki marne na przyszłość, choć drogi czarne, jest ślisko, oryginalnie, bez kopii gram i to wszystko, wokół mnie zbiegowisko, P.D.G. słuchowisko, Armagedon jest blisko, jestem ulicy żurnalistą, gram przez śmietnisko cywilizacji, miliony racji, miliony słów, miliony więźniów grawitacji, Do zobaczenia na ostatniej stacji - salute!.
Idą dzieci gwiazd, dzieci kosmosu, Rozkminiacze losu - każde na swój sposób, Setki osób, piewcy chaosu gonią za mamoną, wciąż tłuką się o nią, Poganiani biedną, podłą bajerą, arabską matematyką - mniej niż zero, Pod banderą bloków zjednoczony walę wykop dziś,
drążę w skale wykop drażę w skale wykop drażę w skale wykop drążę w skale wykop drążę w skale wykop drażę w skale wykop drażę w skale wykop drażę w skale wykop drażę ...
Ej, sami się rodzimy, sami umieramy, Łamiemy kry, gramy, pękamy tamy, Biją tam tamy, gromy, robimy wam włamy w światopogląd, mamy swój na to pogląd, oni się za to modlą, idą ziemią, Chodź jutro się upodlą, bo chcą pieniądz, związani biedną, podłą bajerą, Arabską matematyką - mniej niż zeroTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.