Zawsze będziemy przecież młodzi - Tak on mówił, kiedy wciskał gaz - Nie pytaj więcej, przecież dobrze wiesz Nic nie rozłączy dzisiaj nas
Wino rozgrzało mocno myśli I zatrzymał się na moment czas Tuż za zakrętem wśród szumiących drzew Poczuli przeznaczenia smak
I choć czasem trudno w to uwierzyć Że to samo może spotkać jutro nas I choć czasem łatwiej zamknąć oczy By nie widzieć nic, nie słyszeć nic, już nic
Malowała kolorowych ludzi Na tle nieba albo srebrnych gwiazd Pewnej letniej nocy, gdy marzyła znów Czyniła to ostatni raz
Ścisnęła mocno swoje wargi Słone łzy spłynęły na jej twarz Ojciec, wychodząc od niej, zamknął drzwi Dzieciństwo jej odeszło z nim
I choć czasem trudno w to uwierzyć Że to samo może spotkać jutro nas I choć czasem łatwiej zamknąć oczy By nie widzieć nic, nie słyszeć nic
I choć czasem trudno w to uwierzyć Że to samo może spotkać jutro nas I choć czasem łatwiej zamknąć oczy By nie widzieć nic, nie słyszeć nic, już nic
Już nic, już nic Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|