Chmury wiszą nad miastem Ciemno i wstać nie mogę Naciągam głębiej kołdrę Znikam, kulę się w sobie
Powietrze lepkie i gęste Wilgoć osiada na twarzach Ptak smętnie siedzi na drzewie Leniwie pióra wygładza
Poranek przechodzi w południe Bezwładnie mijają godziny Czasem zabrzęczy mucha W sidłach pajęczyny
A słońce wysoko, wysoko Świeci pilotom w oczy Ogrzewa niestrudzenie Zimne niebieskie przestrzenie
Czekam na wiatr, co rozgoni Ciemne skłębione zasłony Stanę wtedy na "Raz!" Ze słońcem twarzą w twarz (x2)
Ulice mgłami spowite Toną w ślepych kałużach Przez okno patrzę znużona Z tęsknotą myślę o burzy
A słońce wysoko, wysoko Świeci pilotom w oczy Ogrzewa niestrudzenie Zimne niebieskie przestrzenie
Czekam na wiatr, co rozgoni Ciemne skłębione zasłony Stanę wtedy na "Raz!" Ze słońcem twarzą w twarz (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.