Brzozy okwitłe nad drogi skrętem Śpiewają polom dojrzałą pieśń Obłok opada jak mlecz zdmuchnięty Ciszę niemrawą wydzwania wieś
Rozleniwiony kundel nie szczeka Drzemie na słońcu w muzyce much W krzakach zielonych nad wąską rzeką Ludzkiego głosu nie złowi słuch Ludzkiego głosu nie złowi słuch
W oddal błękitną dziś nie turkocze W olchach nad rzeką ukryty młyn Pachną dziewczęce długie warkocze Oplotem ramion jak młode sny
Zza pni wierzbowych patrzą chałupy Na oddalony wiorstami bór Plecy oblepia koszulą upał Kosami śpiewa sierpniowy chór Kosami śpiewa sierpniowy chór
Brzękiem pszczół płynie pod gałęziami Nakryty słomą samotny ul Zachód czerwony niebo zaplami W ciemność wkołysze płaszczyzną pól
Teraz jest cisza a popołudnie Roznosi zapach przydrożnych róż Ludziom w tej ciszy żyć coraz trudniej Pod konarami ciężarnych grusz Pod konarami ciężarnych grusz Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|