A gdy będziemy już tacy mali
Że niebezpieczny byle wiatr
Gdy łatwo będzie nas z nóżek zwalić
Gdy wszechmogący byle drab
Po szachownicy przestawiani
Za rączkę w tę i w tę
Baranki na podniebnej hali
Pomiędzy dniem i snem
Trafiło nam się to życie
Jak ślepej kurze ziarno
A tacy mali tacy cisi
Wciąż omijamy je starannie
A gdy będziemy już tacy cisi
Że z krzyku wyjdzie tylko szept
Gdy żadna pomoc nas nie usłyszy
I gdy zagłuszy byle szmer
Przez lichy wietrzyk popychani
Dryfując tam i tu
Damy się ponieść byle fali
Nie przerywając snu
Trafiło nam się to życie...
Trafiło nam się to życie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|