Do głowy mi wbijali, by w życiu być ostrożnym wybaczać, nastawiać policzek z drugiej strony idę swoją ścieżką i idę swoją drogą, będę popełniał błędy, zawsze będę sobą
może dzisiaj znowu będę poddany jakimś próbom może znowu padnie o kilka słów za dużo znowu trzeba będzie wychodzić z tego z twarzą, znowu te nadzieje i realia się poróżnią, trudno
jestem kim jestem i zmieniać się nie chcę, trzeba się zmieniać by zostać kimś więcej, trzeba walić w mur tak długo, aż pęknie co jak dzisiaj nie spróbujesz, jutra już nie będzie
ciągle próbuje, staram się najmocniej jak mogę mimo niepowodzeń i ciągle wieje chłodem idę przodem, moje miejsce jest na samym wierchu mimo błędów, mimo moich poszarpanych nerwów
I chciałbym jeden dzień i chciałbym jedną noc, by móc czasem wrócić i naprawić mój błąd,
powiedzieć sobie że, zrobiłem wszystko to ważne że próbuję, choć zdarza mi się błąd.
Płacę cenę, za moje brzmienie, muzyka to moja przystań i swoje muszę wystać nie zrobię nic natychmiast, i nie mam wyjścia wierzę w to, że tak zaczynał każdy prawdziwy artysta
po drodzę kupa błędów, trochę łez, mnóstwo dźwięków ludzi mniej, bez przyjaciół, nie komentuj jestem tu, ciągle w trasie w poszukiwaniu medium wiesz można nic nie robić, to bezsensu
mam czyste sumienie choć podatne na brud jest wierze w czyny, słowa zawsze będą puste to tak jak stać i cieszyć się przed lustrem widzieć odbicie i nazywać je swym kumplem
nieraz popadałem ze skrajności w skrajność odczuwałem smutek, kiedy chciałem poczuć radość wiem, że szkoda czasu na naprawianie świata dopóki żyje, dopóty chce po latach latać
I chciałbym jeden dzień i chciałbym jedną noc, by móc czasem wrócić i naprawić mój błąd,
powiedzieć sobie że, zrobiłem wszystko to ważne że próbuję, choć zdarza mi się błąd.
Po co się ograniczać, nie będę krzyczał, mogę nic nie robić, wtedy błąd nie będzie czyhał, pamiętaj życie to jest misja, to Twoja klisza, albo z niej skorzystasz, albo nie, pstryk i stąd znikasz
czasem idę slo-mo, bo lubię chodzić wolno, a czasem chodzę głośno i świecę się jak Rolls-Royce czasem jestem cwany, mówię wszystkim pozdro na koniec lubię ciszę i wybieram skromność.
I chciałbym jeden dzień i chciałbym jedną noc, by móc czasem wrócić i naprawić mój błąd,
powiedzieć sobie że, zrobiłem wszystko to ważne że próbuję, choć zdarza mi się błąd.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.