1. Nie przegrałem życia, napisałem je na płytach i nie pytaj, czy jeszcze wyjdę kiedyś z ukrycia tu mi dobrze, tutaj płynę w swoich myślach skąd mam wiedzieć co jutro, jak nie wiem co będzie dzisiaj nie ukrywam, że szukam gdzieś swojego katharsis i nie dotykam, się tych, którzy widząc hajs mają ciarki zamknąłem się w sobie, robię to wbrew tobie i nawet nie pukaj, bo mam gdzieś jaki ty masz problem wiem, bezczelnie się zachowuje , po tylu latach przecież mam wiedzieć kto jest ziomblem, o żesz w mordę daniel, kiedyś byłeś inny masz racje kiedyś zawijali wokół palca mnie skurwysyny dziś jest dziś, i dziś tu jestem sam i nosze krzyż, który pewnie zdejmą u tych bram dziś jestem egoistą,a pożera mnie publika wiec oczyszczam tą głowę, która w końcu się dźwiga czy da mi to szczęście, nie wiem, da to mi spokój pewnie czy zyskam coś więcej, o tym wie już tylko Bogu, co miało być już było, pewnie odbiło się na zdrowiu, teraz trzeba dalej to ciągnąc za późno na odwrót.
2. Dałem sobie prezent, monstrualne ego czego się czepiasz, wcześniej nikt nie dał nawet jednego pewnego jestem, czego no chyba właśnie swego mój mały świat, którego nie oddam lekką ręką mam już tu, mam już tu mam już tu go spokój, mam i czuje w sercu że to właśnie to czego chcieć, czego chcieć,czego chcieć mam więcej jak w końcu w tym wszystkim zostałem sam nie komentuj, nie udzielaj się jak nie wiesz o mnie nic takich sępów, miałem w życiu, ej stąd idź a kysz, nawet krzyża poskąpię na drogę nic dla mnie nie znaczysz, mam już dość tych mdłych komentarzy, idiotów, znawców, ludzi z branży chyba już wystarczy walki, z fałszy-wymi ludźmi niech te słowa skreślą moc waszych panczy mam dość tej walki, to me katharsisTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.