(To Będzie Wstęp, WSTĘP do cudownej historii, pięknej historii)
( Yo, ej ) x2
Jest lato, z nim muchy, skiety, klapki, lekkie ciuchy ciągle latam dziś pijany, tylko szukam swojej grupy Jest lato, z nim muchy, skiety, klapki, lekkie ciuchy od potu na moich plecach już powstają dzieła sztuki
(ej!) mamy lato, a z nim muchy (ej!) plaże, piwka, komary, lekkie ciuchy (ej!) pot na plecach tworzy mi dzieła sztuki skocze do wody i zmyje ten pot z dupy
znowu jest tata, ja w samych gaciach siedzę w swoim domu (ej!) na obrotowym krześle w którym się ledwo mieszczę (aha) popierdoliło ostatnio pogodę w tym mieście jeszcze parę takich dni, a chyba padnę na serce
(nie, nie) nie dziwi mnie że świnia tarza się w błocie niszczy mnie upał, chciałbym skupić na robocie się pocę w gorącym cieniu 32 stopnie to jest Zanzibar czy ja kurwa żyję w Polsce
jaja mi się ścięły tak, że teraz mam jądra (x) latam z wielką torbą, jakbym był listonoszem o niczym tak nie marzę jak o zimnym jeziorze klimie w budynku i deszczem na dworze
2 dni po tym jak pisałem tekst przyszedł deszcz ziomek pogoda bardziej gicik, humorek bardziej okej wersy mi się kleją jak Lali para rzęs ci leci para z ust, ja kiedyś grałem jazz
musze wcinać, chce być gruby tekstu nie zmieszczę, w ciało parówy pomiędzy faudy, wsadzę szesnastki będę wyrywał, na to niewiasty
Jest lato, z nim muchy, skiety, klapki, lekkie ciuchy ciągle latam dziś pijany, tylko szukam swojej grupy Jest lato, z nim muchy, skiety, klapki, lekkie ciuchy od potu na moich plecach już powstają dzieła sztuki
mamy lato, a z nim muchy plaże, piwka, komary, lekkie ciuchy pot na plecach tworzy mi dzieła sztuki skocze do wody i zmyje ten pot z dupy Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|