jest szary dzień, a krople jak pięści Okładają twoje ciało Suniesz noga za nogą, wpadasz w kałużę Myślisz o tym co się stało
Zmiany nie przyszły, Babilon nie upadł A głosów protestu nikt nie chce słuchać. System jest z gumy, która jest miękka Rozciąga się tylko i nigdy nie pęka!
Kolejny dzień roku, kolejny rok życia I popadasz w przygnębienie Twój gatunek-wojownik słusznej sprawy Odchodzi w zapomnienie
Zmiany nie przyszły, Babilon nie upadł A głosów protestu nikt nie chce słuchać. System jest z gumy, która jest miękka Rozciąga się tylko i nigdy nie pęka!
Tłum ogarnięty wirusem obłędu Pędzi w psychotycznym szale Chcę powstrzymać ten bezmyślny pęd Ale tłum bignie dalej
Zmiany nie przyszły, Babilon nie upadł A głosów protestu nikt nie chce słuchać. System jest z gumy, która jest miękka Rozciąga się tylko i nigdy nie pęka!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.