Straciłem serce jak zaufałem ich spojrzeniom, Ten najważniejszy mięsień uległ zatraceniu, Skurwielu oddaj choć kawałek szczerości, zaginął mi ląd i wytarto po nim trop Nie, nie, nie, nucę pod nosem dźwięk, Utrapione myśli, zatraciłem się, Rozjadę ich czasy, i rdza między ludzka, Nie mogę ustać, zatyka usta czas, Opróżnia omamy lęku, zakryłem moje oczy znów Stale marzę ale nie żyję ze snów, Ludzie mówią mi o prostych życia prawach, Potem patrzę jak po jego szczeblach każdy spada
Wołaj mnie, wołaj, jak masz gdzieś mój krwioobieg, Przy okazji możesz wtłoczyć mi go w moją drogę, D-E-Y-S zanim sterta lat, znów wołaj mnie, wołaj, Ale nie dawaj mi rad.
Straciłem rozum jak zaufałem ich miłości, Poczucie mrozu, którego nie chcesz mi zazdrościć, Za tamte lata, przybrałem cechy raczej słabe, Zaplątany w przeszłość, dobrze wiem ile tracę, W wyobraźni mam dobrą personę, nie wiem jak serio, Zapytałbym siebie, lecz wiem że wiem to średnio, Ten przekolorowany stereotyp świetnych ludzi, znów załączam im gorączkę i wiem że nie mogę się zbudzić gdzieś na szczycie miasta mimo że wciąż na niby, chcę wytłumaczyć sobie jak nakręcić tryby, wciąż taki jak ty, po prostu brakuje wiary że każdy wygrzebie szczęście, i będzie czuł się wygranym, chwile chwały są sterylne, nigdy nie odpłyną, zachowasz ich smak i chcesz je mieć na wynos,
D-E-Y-S zanim sterta lat, ty wołaj mnie, wołaj, Ale nie dawaj mi rad. Znów wołaj mnie, wołaj, Ale nie dawaj mi rad.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.