[Zwrotka 1] Chętnie bym pogadał, ale wiesz co? Będę leciał Wzywają patenty, typie, tak jak sowy Werka Łapa na tej chochli, kręcę, będzie niezły wywar W przyszłości rozniosę teksty, Wojtek Sokół, nie Hedwiga Spytasz, co tam u mnie słychać? Inwestycje i kapitał Nowe technologie, kruszec, krypto a nie świnka Siema, słuchacz, zobacz, kurwa, to już inne czasy Nie stoimy w miejscu jak z nieruchomości papyn Ten rap zachodu był warty, jak dla tych, co księżyc kradli Lota to the moon, ślisko jak na szczycie bańki W tle leci Vivaldi, Piątej Pory brak mi Jestem tylko cwanym świrem, co narobił kasy Rządy drukujące hajs, lepiej nie podskakuj, mordo Jakbyś zrobił skok na bank, to byś zmiażdżył go głupotą Nie wiem, czy to nośnе, jak latawce nad Chicago Na pewno nakurwiam jak w kielеckim, dawaj balon
[Refren] Nie potrafię klękać, bieda mental Nie potrafię przegrać, bieda mental Nie potrafię żebrać jak bieda mental Jak bieda mental, bie-bieda mental Nie potrafię klękać, bieda mental Nie potrafię przegrać, bieda mental Nie potrafię żebrać jak bieda mental Jak bieda mental, bie-bieda mental
[Zwrotka 2] Bezos, Pesos, Elon, piniądz, awionetki z kokainą Scrooge McDuck i nurkuję w z kasą silos Wszystko jasne, kręcę ISO jak mój brachol Eljottino To są diamentowe rączki tak jak pierdolony kilof Znowu miałem sen, o recesji mi się śniło Jedną nogą do Bentleya, drugą na boisko Wypełnione wodą usta, na powiekach bilon Sumienia są zmyte, to jak pandemiczne widmo
[Refren] Nie potrafię klękać, bieda mental Nie potrafię przegrać, bieda mental Nie potrafię żebrać jak bieda mental Jak bieda mental, bie-bieda mental Nie potrafię klękać, bieda mental Nie potrafię przegrać, bieda mental Nie potrafię żebrać jak bieda mental Jak bieda mental, bie-bieda mentalTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.