Nie będzie łatwo, balaklawa na łeb Mam stamine jak Etiopia te baterie to grzech Biegnę przez morza do których kurwa sączy się waha Grozi pożar, w rękach Mojżesza zapałki i draska Fukushima z Czarnobylem spoczywają w tych nadgarstkach A para cele po działaniach kończą się w kawałkach Dawno rozczarował mnie twój genetyczny kod Chciałes pograć, ale banuje ci IP ziom Ograniczenia stron nie dotyczą moich strof Fifty fifty palę forty dzielę łupy moje dobro i zło Jedyne czego chcę to ACDC... prąd Takie napięcie potniesz nożem #Jimson Weź mi to zabierz i powieś na ścianach Policz do dychy jak przy przykazaniach Taka postawa zabiera ci szpik Potem utoniesz od wody w kolanach I każda sekta powie mi ze jestem w klanach Kojarzysz mnie z energią mam baterie na wargach
Sam wybrałeś mnie jak miałeś jeszcze kawałki mózgu Ostatnia samoobrona przed amputacją odsłuchu Teraz nie czujesz nawet "plus- minus, plus-minus"- brak pulsu Z poziomu bruku do gruntu dzielicie czas durniu Dalej nie wierzę bo taguję szkielet w schematy planuj pełny starter Stany dodatnie bo na mojej czaszce wisi coś więcej niż logo na czapce Unlike'i za uniki nie ma na mnie w necie wiki Pocięte kable i kałuże, resztę pieszczę przy nichTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.