Wybuduję nam kiedyś pałac, mała Wylądujemy kiedyś w stanach, mała Wskakuj mi na plecy, tu nasz czas jest Choć po spalonych mostach musiałem biec Dziś na Olimpie jemy ambrozję Jutro wygrywamy życie, stojąc nad ogniem Znasz moje sny - to cisza, nie krzyk Ze mną płyń, całą resztę obtoczy dym Ze mną płyń x4
Ze mną płyń, niebo jest przed nami Ten chłodny płyn na zmianę z ustami I ten dzienny chill z zamkniętymi powiekami Czas powlekany na zmianę z ustami Skumaj mała, że całuję tu tylko jedne usta, klepię jedną dupę Nikt nie trafia w gusta jak te oczy, które właśnie w tej chwili malujesz Drapiesz mnie wspomnieniami, właśnie pozbyłem się granic Ładnie ruszasz mi ustami, kiedy mówisz, że masz ze mną plany Chcę kraść intymność, ulubiony smak jak wino wykwintne za cenę gwiazd Grzeczna dziewczynko, widzę Cię już w drzwiach Ta prostolinijność nie pozwala mi dłużej tak stać To moja mantra, mam brak Nic we mnie z amanta, tak gram - no chodź do mnie mała
Odbiłem od dna, teraz się nie martwię To było na raz, no i lecę dalej Prosto do gwiazd na czarną taflę Chwile łapię tutaj z Tobą na mnie Z Tobą na mnie x3Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.