Pozornie możesz myśleć, że jestem mrukiem Nie widzę pozytywów Nie ma tu żadnej optymistycznej dozy rymów Mamy środę w piątek wbijam się w autokar Wracam do Kielc i zaczynam tworzyć synu Boss z budowy mówi, że trzyma za mnie kciuki Zamiast naprawiać dziurawy sufit Powinienem składać nuty Dał mi premię i powiedział, że jak się nie uda To mogę zawsze wrócić, lecz to jest warte próby To zajebisty człowiek, pozdrawiam ekipę całą Byłem wśród ludzi których jeszcze nie powykręcało Klasa robotnicza dumnie śmiga po ulicach Będę próbował, nie jestem tu by dogorywać Chociaż matka patrzy na to pobłażliwie Nie wierzy, że za rap tu można oddać życie Jest gotowa pomóc mi, uwierz warto [?] I tylko tu nie jestem synem marnotrawnym Nie jest tak źle wcale Na wegetacje nie ma przebacz Sam sobie na wkręcałeś że nie dasz rady rozjebać Nie przychylne głosy tworze gdzieś w oddali (a my) dziś śmiejemy się z nich i nagrywamy (a ty) przestań kostnieć jak ja taki z fifką menel Nie wiesz ile życia straciłem na Hip-hop.pl Zaufaj mi i doceń to jest moment premium Mówi to Sokrates 96% fejmu Wróciłem z zaświatów, oświeciło mnie Widzę grono ludzi czuję pomoc z ich strony Zależy im żebym wrócił Kajman wielkie dzięki nawet nie wiesz jak pomogłeś Szansa nie zmarnuje jej teraz będzie konkret Tusz Na Rękach - czuję niesmak po tym jak to wyszło Mam nadzieję, że zrobimy jeszcze raz to wszystko Gościnne zwrotki nie umiem pisać ich Nie mogę jestem słaby w pojedynczych wersach wybacz Rover A do wszystkich którzy martwią się przebiegiem spraw Mną, moim życiem, ludzie nie jest tak Potęga umysłu wielka jest, rzucam się w nieznane Wyobrażam sobie co czeka mnie za parawanem Spodziewam się porażek ale nie da się nie przegrywać Lata sportu nauczyły mnie je przełykać Wracam na ulicę, marzyciel bez hajsu Patent na życie to kwestia bitów od [?]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.