Nie oszukuj siebie koleś co ma boleć, będzie boleć Róża to nie tylko zapach, ale także kolec Znasz to życie? to do sprawy podejdź Jeśli nie, to koniec, jeśli nie, to koniec
Zrozum, że nie żyjesz w bajce Że to życie, które karze Świat buduje ból i miłość Chciałbyś wiedzieć wszystko Nic tu nie jest jasne To co niby blisko Co dla ciebie jest tu ważne może nagle prysnąć To już nie dzieciństwo Czas beztroskiego bytu gdzieś za tobą z tyłu Nie wiesz, że tak samo można teraz
Wdychaj to powietrze póki nie jest ciężkie Może jeszcze zdołasz się wygrzebać Zejdź na ziemię, przestań do maszyn uciekać Tutaj jest inaczej, nie zasypiaj kiedy światło gaśnie Wczoraj śmiałeś, dzisiaj na poważnie Zwolnij uderzenia serca i podążaj tam spokojnie Gdzie to wymarzone szczęście czeka Dobrze to rozegraj, znam to, wiem to, widzę Jednak ciągle swoje myślę Tutaj nie licz na wiele, przestań wierzyć w legendę Ślepo ufać temu, co niby bezbłędne Ta, ślepo ufać temu, co niby bezbłędne, zejdź na ziemię
[x2] Nie oszukuj siebie koleś co ma boleć, będzie boleć Róża to nie tylko zapach, ale także kolec Znasz to życie? to do sprawy podejdź Jeśli nie, to koniec, jeśli nie, to koniec Błękit sklepiony, jak kościół odgrywa swój teatr gwiazd Pod nim szukają radości ludzie, których zmęczył czas Patrzą na wschód, aby ogrzać zimną krwią serca nabrzmiałe Taki nasz trud, teraz wątpić, potem odzyskiwać wiarę Życie sprowadza na ziemię niepoprawnych marzycieli A im bliżej masz do celu, tym więcej od niego dzieli To dla tych, co zapomnieli, że pycha ma oczy węża Cicho zmienia twe marzenia w niespełniony ciężar Zejdź na ziemię, pusta duma wnet przychodzi przed upadkiem Zejdź na ziemię, zanim w serce ci zakradnie się ukradkiem Możesz nosić łeb wysoko, ale prawda leży nisko Los nas równo nie obdarza, gdy zabiera, bierze wszystko Człowiek to nic, możesz gonić całe swoje życie po nic Tylko po to, by na koniec resztek swej godności bronić Głowę popiołem posyp, rodzisz się, umierasz bosy Spójrz to ty, mówię w kółko o tym, niczym do idioty Ludzie tracą tylko po to, by odzyskać to, co dane Ludzie błądzą, chociaż wszystko już od dawna jest im znane Potem świętują szampanem, plany, pieśń dziękczynna Zejdź na ziemię, aby przyszłość nie okazała się inna
[x2] Nie oszukuj siebie koleś co ma boleć, będzie boleć Róża to nie tylko zapach, ale także kolec Znasz to życie? to do sprawy podejdź Jeśli nie, to koniec, jeśli nie, to koniec
Zejdź na ziemię, unieś do góry swoje dłonie Nie patrz na tych, których życie tonie Bez sensu, jak ogłupieni w strachu, uczuć nie o pustym sercu Nie wiedzą co robić, dnie zamieniają w noce Bo zapomnieli o tym, że róża to nie tylko zapach, ale także kolce Los bywa chory, jak bezdomny starzec Naucz się pokory, uratuj swoje życie, jak spragnionego wodą Bo pamiętaj, to ty kierujesz swoim życiem, a nie życie tobą Zejdź na ziemię chłopak, zobacz ile dróg Musisz się z tym pogodzić, że wszędzie czyha wróg Ja też się pytam czasem sam siebie, gdzie jest Bóg? Świadomość tego, czym jest życie niech napawa cię energią a nie strachem Siła, walka, wiara to nie kara, choć czasem zawodzi Upadki i wzloty wpisane od narodzin Kolejne pokolenia tworzą nowe wzorce życia Raczej rozwijają je na gorsze Zobacz, coraz więcej młodych ludzi nie potrafi kochać Ty mówisz nie dasz rady tutaj, chłopak Chłopak, zejdź na ziemię, unieś do góry swoje dłonie Niech twoje życie płonie, a nie tonie Byś z ostatnim oddechem, odchodzisz stąd z uśmiechem Byś nie powiedział, że twe narodziny były pechem
[x3] Nie oszukuj siebie koleś co ma boleć, będzie boleć Róża to nie tylko zapach, ale także kolec Znasz to życie? to do sprawy podejdź Jeśli nie, to koniec, jeśli nie, to koniecTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.