Niewolnicy chodźcie raz na zawsze, chodźcie zamiast na mszę Na mównicy to nie pasterz, patrzcie na mnie a nie na wszę Zamiast bić pokłony uniżony bić brawo tym z ambony Zabobonom uświęconym chodźcie w nasze strony Wejdźcie w progi tej świątyni zbudowanej z nut i linii Bo to co ją czyni to ty, dźwięk i nic Nie wymagam wiary, czci, ani krwi Nie nazywam lat i dni, mówię śnij A ty śnisz co mi się śni Poczuj me zmysły jakby twe prysły i zostaw domysły
Wie kto bystry, one znikną nim przyszły To co trwa to dźwięk w uszach, który gra dzień w dzień w duszach Spływa potokiem żyłami w świecie bez okien Bez klejnotów i srebra, oprawa tu niepotrzebna Prawda nie jest tu jedna, a hierarchia bezbłędna Tu muzyka nie Dżihad, która wnika co słychać Spójrzcie w twarz mi, dość paśni i waśni, po prostu zaśnij Nie możesz się ustrzec, zobacz swoją twarz w lustrze We mnie beznamiętnie, bo nie tętnię z całej mocy Jak ty gdy budzisz się w nocy, ta Jak ty gdy budzisz się w nocy niewolniku
[x4] Niewolnicy chodźcie raz na zawsze raz Niewolnicy chodźcie, chodźcie, chodźcie w nas Niewolnicy w mroku wiecznie, w ich wieczne odejście wierzcie Na chwilę by zobaczyć chodźcie poczuć siłę, która porwie Ten błysk oślepi w pył zamieni miękki owoc ziemi Ludzie są wami zmęczeni Wiara, dusza tutaj nie bez ducha muza Równy taniec burza, twoje niebo pozbawione gwiazd W nocy czy za dnia zobacz nam tu świecą zawsze Tylko one znają prawdę, tobie to nie dane Niewolniku gubisz kroku balet My tu dalej, słowo diament dla tych, którzy wiedzą co jest grane Chodźcie raz na zawsze raz, chodźcie, chodźcie w nas Uwierzcie w te zapisy ciężkie Noce czarne jak ulice we śnie Bo to właśnie tutaj, bo w tym miejscu jestem I nad wszystkim ta muzyka głuchy niewolniku znikasz Deskrypt i Memento przy tym przestajesz oddychać
[x4] Niewolnicy chodźcie raz na zawsze raz Niewolnicy chodźcie, chodźcie, chodźcie w nas
Kłania święta trójca, raz na zawsze tylko do nas Tylko to pokona zmorę rapu, która kona Pada na pysk, zaburzeniu kładę nacisk i nie tylko na dziś W rozjuszeniu mogę w końcu zabić Poturbować, pokurczone zobacz miasto Luzem poszło brane za muzyki tej rzemiosło Co uniosło potem w górę wasze ręce Marionetki ludzi bez tematu coraz więcej Zakuwanych w kajdan z kulą, którą będą targać Hargarda styka, to technika co unika popu To hip-hopu tercet, który wcale was tu wcale nie chce Zechce za to serce, które w końcu [?] Że wyciąga cię z potrzasku rapu serca
[x6] Niewolnicy chodźcie raz na zawsze raz Niewolnicy chodźcie, chodźcie, chodźcie w nas Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|