Nic nie widzę w Twoich oczach i to najgorsza prognoza Planeta upadnie, wtedy krew poleci z nosa Wtedy my staniemy w miejscu i nie padnie żadne słowo Żeby dać Ci nowe życie, urodzimy się na nowo
Chcemy żyć, łapać każdy łyk powietrza Nie bójmy się płakać - ja nie bałem się od dziecka I wyrosłem na faceta, który kocha, krzywdzi, rani Potrafi przeprosić, dalej żyje marzeniami
Chcemy żyć i nie bójmy się utraty Póki mam swoich przyjaciół to zawsze będę bogaty Póki żyje moja mama to zawsze będę bogaty I nie ważne, co było - już nie mam żalu do taty
Na wielu drogach mam wiele słabości Zazwyczaj padłem na pysk Ile masz wiary - tyle możliwości Więc nie zatrzyma Cię nikt Na wielu drogach mam wiele słabości Zazwyczaj padłem na pysk Ile masz wiary - tyle możliwości Biegnij przed siebie by żyć
Kto Ci broni marzyć? Nie bój się niczego więcej Strach ma wielkie oczy, ale Ty kieruj się sercem Wielu zostało na starcie, bo boją się kroku w przód Wielu go nie może zrobić przy tym czując smutek, chłód
Ja, choćby świat oszalał, choćbym miał związane ręce Napiszę swą historię, bo nie chcę przejść obojętnie Mi nie mów, że się nie da, bo tym kopiesz sobie grób Kiedyś czułem smak porażki, dzisiaj sukcesu mam głód
W najciemniejszych zakamarkach tego świata Wyjdziemy wszyscy równi, chcę byś widział we mnie brata Dasz sobie radę, bo wspierać mamy się wspólnie Kiedy upadniesz to podniosę, w ogień pójdę
Na wielu drogach mam wiele słabości Zazwyczaj padłem na pysk Ile masz wiary - tyle możliwości Więc nie zatrzyma Cię nikt Na wielu drogach mam wiele słabości Zazwyczaj padłem na pysk Ile masz wiary - tyle możliwości Biegnij przed siebie by żyć (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.