Skamieniałe twarze, bezsilności krąg Pozbawieni cienia, otępieni jadem Pozorny to spokój, furii wstęp… W obręczy kłamstw, czynicie spustoszenie
Uprawiając bezkresne ogrody Na gruzach świątyń i pałaców Zbuntowani ludzie i potępione anioły Odnalazły przystań, istotę istnienia
W sercu moim wiatr północy Szyderczo rozbrzmiewa otchłani echem Zuchwale dotykam chmur palcami Ukazując światu triumfalne spojrzenie Wyzywam was, upadłe masy! Bezczelnie karmiąc bluźniercze namiętności
Pokarzę wam, cierpienie i ból… Czy jesteście gotowi ujrzeć prawdę? Pokarzę wam, jak boli upadek… Czy jesteście gotowi wstać i pójść dalej?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.