Jakoż Wos nie kochać Tatry ukochane, Słońcem ozświetlone, w rannyj mgle skąpane... Jakoż nie doceniać wasom moc i siłe Moje góry miłe
I te naskie nuty, rzewne, modlitewne Roz obfite w siłe, roz ciche, niepewne, Trafiające celnie w biedzie i rozterce W kozde ludzkie serce
I tym żeście moje serce opętały, Urokiem zwodnicym nogi oplątały, Więc skoro zek waso - niek mnie po niebiesie Ino holny niesie... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|