Znajomy adres, te same schody I nagły przestrach u drzwi. A może to wszystko się śni? Zwyczajne kwiaty na parapecie. Po kątach też zwykły kurz. A jeśli to przepadło już?
Lęk, głuchy lęk na dnie skryty gdzieś.
Wtedy dziwisz się, że tak kocham nieprzytomnie Jak by zaraz świat miał się skończyć. Kiedy pytasz mnie czemu rzucam się jak w ogień Wprost w ramiona twe, myślę sobie:
I tylko cisza, i nasze ręce i myśl koląca jak cierń. A jeśli tak naprawdę jest?
Lęk, głuchy lęk na dnie skryty gdzieś.
Nic nie może przecież wiecznie trwać. Co zesłał los trzeba będzie stracić. Nic nie może przecież wiecznie trwać. Za miłość też przyjdzie kiedyś... x4Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.