Spałem, gdy się kończył świat Żadnych dźwięków, tylko błysk Na tarczę Słońca Luna naszła Wzmógł się wiatr (mrocznie zawiało)
Pospadały liście z drzew A ptakom zastygł w dziobach śpiew Koty wygarnęły psom, A psy ludziom (jak przy Wigilii)
Dzieci Boże poszły w śpiew A czarci syn w rozbój, gwałt Nijacy wprost do pracy, Jak co dnia (prosto do pracy)
Drugi i ostatni błysk I po wszystkim, i już nic Na czarnej panoramie nieba Końcowe napisy
Nie śpię, żyję, Lewituję tu Nie mam za co chwycić, Nie mam o co oprzeć stóp
Dzielę się przez siebie, Tak jak liczby pierwsze A pomnożona przez tę pustkę, Jak przez zero - daję pustkęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.