Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus Na wieki wieków Amen
Tym starym szlakiem którym wiekami sunęły od Gniezna na Łowicz i Warszawę orszaki prymasowskie, tym samym szlakiem prowadzi mnie dzisiaj do Was wola Boża.
I tam wśród tych rozkwitniętych sadów i tej ziemi z której wyjwiała się po drodze dusza polska, objawiała się w tej prawdzie która wtedy się wypowiada, kiedy człowiek bez przymusu swoje słowo wymawia. I ta dusza polska wypowiadała się tak pierwotnie tak swojsko, tak po polsku, jakby poezja, jakby dusza prześwietlona darami Ducha Świętego, a zarazem w tych głosach wiary, uwielbienie dla Kościoła, grzmiała jakaś tęsknota, uboga tęsknota za czymś czego jeszcze nie ma, jakby wołanie o to Królestwo Boże które Kościół wiecznie buduje, które wiecznie budujemy i które Kościół do końca świata budować będzie, bo ta budowa nigdy się nie skończy, aż po on dzień, kiedy Kościół z tej ziemi, z czasów, przejdzie w wieczność Bożą.
Wtedy uświadamiałem sobie, że ta Warszawa to jest jakieś wielkie wyzwanie, to jest jakieś wielkie posłannictwo, to jest jakby przeddzień czegoś ogromnego, czegoś ku czemu idziemy, a to wszystko co nas czeka to jest Królestwo Boże z duszy narodu i Królestwo Boże w całym życiu narodu. Idziemy ku temu Królestwu i teraz kiedy takie godziny wielkie nam wybijają, wszystko to co małe, wszystko to co ciasne, wszystko to co przyziemne powinno z naszych kapłańskich dusz opaść, aby tylko to w tych duszach kapłańskich działało, co jest naprawdę Boże, co jest natchnione Duchem Świętym, co jest u źródła ewangelicznego, bo wielkość tylko wielkość zbudować może i tylko to z Boga pochodzi, tylko to zbudować może Królestwo BożeTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.