Nie ma już nic
Nie ma już ludzi i nie ma już słów, a dawne wspomnienia wracają gdzieś tu, gdzie nic się nie liczy prócz walki o byt, prócz siebie samego. Mnie nie ma, a ty, ty też się nie liczysz, historia nie ta, bo bez hepi endu za długo to trwa. Za dużo się dzieje, żyjemy w chaosie, gdzie tylko przypadek decyduje o losie. Za mało energii pochłania mój byt, za dużo rozterek i za dużo gry. Sam gram z uczuciami, zalewa mnie pot. Gram ze sprzecznościami, pociąga mnie to! Zabrakło mi zasad, zabrakło mi sił. Zabrakło mi wzorców, bo ojciec mnie bił. A matka beztrosko w swym świecie żyła, Nasza więź matczyna zatem szybko się skończyła, Więc nie miałem złudzeń i nie miałem nic, co by mi pomogło w moralności żyć. Nie dziwcie się ludzie, że nie znam sposobu by w swojej egzystencji kochać inne narody. Czasem zazdrość mnie zżera, że te inne nacje mają tyle wiary i wysokie aspiracje. Nikt mi nie dał wzorca, pozostałem tylko ja. Moje życie to jest walka, moje życie to jest gra. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|