Tak zwyczajnie zaśpiewam Ci piosenkę O dziewczynie z ulicy i o wiośnie O kolorach, sukienkach na wietrze Kroplach rosy, deszczowej wody
Tyle mam wam do opowiedzenia Brak mi słów i nie będzie już wiosny Niespokojny poemat o dziewczynie z ulicy I od deszczu, co we włosach niosła
Piszę list, poemat zaklęty Gdzie ulice na rogu się schodzą By poszeptać namiętnie w półmroku Ponarzekać na głupią pogodęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.