Maleńki Stasio niefart miał Niechcący przyszedł na ten świat Otworzył oczka naiwne swe I chciał się spytać, gdzie też jest Nie zdążył mały biedaczyna Smoczek wepchnęła dłoń matczyna
Co cię dręczyło, Stasiu N.? Inni zapadli w błogi sen Nie chcieli słuchać pytań twych I odpowiedzi nie znał nikt
Gdy latek Stasiowi przybyło W wir edukacji życie go rzuciło Zamiast aktywnym być społecznie On ciągle pytał niebezpiecznie Aż wreszcie się przebrała miarka Wszyscy orzekli: Stasio wariat
Co cię dręczyło, Stasiu N.? Inni zapadli w błogi sen Nie chcieli słuchać pytań twych I odpowiedzi nie znał nikt
Gdy lekarz przychodził z wizytą Staś, zamiast milczeć, ciągle pytał Stracił przyjaciół, żonę, dzieci I nie usłyszał odpowiedzi Aż wreszcie Stasia trafił szlag Na grobie zapytania znak
Co cię dręczyło, Stasiu N.? Inni zapadli w błogi sen Nie chcieli słuchać pytań twych I odpowiedzi nie znał niktTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.