Postanowiłam, nie liczyć lat, będę po prostu dziewczyną. Niech we mnie wiosna bez przerwy trwa, za nic jej nie dam przeminąć.
I niech się dzieje, co tylko chce, jak biegać w trawie, to boso. W letniej sukience, przepędzę śnieg, będę dziewczyną, nie zołzą!
I niech się dzieje, co tylko chce, jak biegać w trawie, to boso. W letniej sukience, przepędzę śnieg, będę dziewczyną, nie zołzą!
To, że mam zmarszczkę, jedną, czy dwie, komu to może przeszkadzać? Od dzisiaj mówię czasowi - nie, po co mam trwać wciąż w zakazach.
I niech się dzieje, co tylko chce, jak biegać w trawie, to boso. W letniej sukience, przepędzę śnieg, będę dziewczyną, nie zołzą! I niech się dzieje, co tylko chce, jak biegać w trawie, to boso. W letniej sukience, przepędzę śnieg, będę dziewczyną, nie zołzą!
Tego nie wolno, tamtego też, z wiekiem nie wszystko wypada. Komu smakuje dziś czerstwy chleb? Wolę młodego piekarza.
I niech się dzieje, co tylko chce, jak biegać w trawie, to boso. W letniej sukience, przepędzę śnieg, będę dziewczyną, nie zołzą! I niech się dzieje, co tylko chce, jak biegać w trawie, to boso. W letniej sukience, przepędzę śnieg, będę dziewczyną, nie zołzą!
I niech się dzieje, co tylko chce, jak biegać w trawie, to boso. W letniej sukience, przepędzę śnieg, będę dziewczyną, nie zołzą!
I niech się dzieje, co tylko chce, jak biegać w trawie, to boso. W letniej sukience, przepędzę śnieg, będę dziewczyną, nie zołzą!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.