Stoimy w progu nieruchomo Jakby nam ktoś chciał zrobić zdjęcie Nie takie słodkie jak z wakacji Jak już to paszportowe prędzej
Ty mówisz do mnie coś o końcu Nic z tego szumu nie wynika Wszystko się dzieje jak w slow motion Czuję, że więcej nie wytrzymam
Czy to wieczność? Czy to chwila? W mojej głowie syf, masakra Scena jak z Kill Billa jak z Kill Billa
Co za dramat Co za finał Teraz już rozumiem czemu lubisz Tarantina Tarantina
Zaufałam Moja wina Przecież to, co dobre mówią Zawsze szybko mija szybko mija
Chyba właśnie mi odbija Bo nikomu tak jak tobie w życiu nie wierzyłam Nie wierzyłam
To niemożliwe, jeszcze wczoraj Słuchałam z tobą płyty Fisza Mieliśmy jechać gdzieś za miasto Tak dobrze robi nam na nerwy cisza
Mówisz, że wszystko już się stało Że nie chcesz ze mną nigdzie jechać Choć dużo mam do powiedzenia Milczę i trudno mi oddychać
Czy to wieczność? Czy to chwila? W mojej głowie syf, masakra Scena jak z Kill Billa jak z Kill Billa
Co za dramat Co za finał Teraz już rozumiem czemu lubisz Tarantina Tarantina
Zaufałam Moja wina Przecież to, co dobre mówią Zawsze szybko mija szybko mija
Chyba właśnie mi odbija Bo nikomu tak jak tobie w życiu nie wierzyłam nie wierzyłam
Szybko mija Szybko mija Szybko mija Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|