Od dwunastej karmie głowę snem, bezlitośnie wciskam każdy kęs. Kapiące krople odbijają się od ziemi.
Jakże smutny jest dziś nocy dźwięk, beznadziejne cienie, miasta brzdęk. To jest początek tej bezsennej epidemii.
Miałam swoją chwile, a teraz pusto jest. Nie wiedziałam jeszcze, że straciłeś z oczu mnie. Bo Ty patrzysz inaczej w inną dal. Nie umiesz już myśleć tak jak ja.
Od dwunastej karmie głowę snem. Z trudem w środku gdzieś ukrywam lęk. Paranoicznie dziś za oknem brzmi ulewa...
Znowu słyszę-krzyczy nocy stróż. Choć zraniony, chce uciszyć ból. Zamykam oczy, wciąż się kręci karuzela.
Miałam swoją chwile, a teraz pusto jest. Nie wiedziałam jeszcze, że straciłam z oczu Cię. Bo Ty patrzysz inaczej w inną dal. Nie umiesz już myśleć tak jak ja.
Wciąż bez sensu krążę gdzieś Namiętnie zastanawiam się czy naprawię? Dławią mnie już własne łzy. Chciałabym znów żyć, lecz śnie na jawieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.