Stoję za rogiem, to już rok od kiedy tropi mnie. Zacieram ślady i pod prąd wypuszczam znaki złe, naboje wyczerpały się, ostatni wody łyk, na szyi czuje zimny dreszcz, po piętach chodzisz mi.
Na skróty gonisz, ja biegnę i nie chcę już twoich rąk, choć w dotyku przyjemne są. Kłody pod nogi, wyrzucasz potykam się. Jak mogę odejść, gdy ciągniesz za rękę?
Dostrzegam w dali jakiś błysk, więc tam próbuję dojść. Tak trochę ciężki mam ten krok, to znowu twoja moc, najchętniej spróbowałabym tak z tobą twarzą w twarz lecz boję się, że taki stan poskleja zwoje nam.
Podróże milowe i teleportacje, daleko od zgody leżą komplikacje. I staję na głowie, by minąć przeszkody, lecz sama w sobie usuwam powody.
Na skróty gonisz, ja biegnę i nie chcę już twoich słów, choć w dotyku przyjemne są. Kłody pod nogi, wyrzucasz potykam się. Jak mogę odejść, gdy ciągniesz za rękę?
Chyba mnie dogoni, tak na skróty goni...
Chyba mnie dogoni, bo tak na skróty goni.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.