Zamknęłam już furtkę, ruszam tam, Spakowałam ładnych, parę lat. Chciałam zabrać Twoich piegów gram. Ale nie zmieszczą się, bo za mało miejsca dla nich jest.
Nie! Nie! Nie będę łkać. I wciąż zachodzić w głowę. Nie! Nie! Bezwstydne myśli, Uciekajcie sobie hen!
Schowałam już kluczyk, płynę wpław, Umiem pływać, choć topiłam się nie raz. Tam gdzie dotrę, będzie ciepły nurt. Pyszny keks, świeży tekst, no i zapach nowych świec!
Nie! Nie! Nie zacznę wyć i znowu lamentować. Nie! Nie! Bezwstydne myśli, muszę w końcu schować. Nie! Nie! Nie będę łkać i wciąż zachodzić w głowę, Nie! Nie! Bezwstydne myśli uciekajcie sobie hen!
Jak na Marsie po ciemniejszej stronie gdzieś, Chyba zabłądziłam, zaplątałam się. Mimo biżuterii, nie dostrzegasz mnie, Muszę iść, Ty tak dostojny kusisz lecz.
Nie! Nie! Nie będę łkać i wciąż zachodzić w głowę. Nie! Nie! Bezwstydne myśli uciekajcie sobie. Nie! Nie! Nie zacznę wyć i wiecznie lamentować. Nie! Nie! Bezwstydne myśli - muszę w końcu schować gdzieś.
Nie będę łkać, nie będę wyć. Nie będę łkać, nie będę wyć. Nie będę łkać, nie będę wyć, Dziś.
(c) 2016Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.