Jest taki jeden piękny pan Którego bardzo długo znam Niestety tylko z telewizji W programach występuje stu Słodycze płyną z jego ust Już tyle razy mi się przyśnił I oto dzisiaj - co za traf Udałam się na wernisaż Gdzie on się zjawił osobiście Zatrzymał na mnie dłużej wzrok Ale z nim było jakieś dno Taka modelka, byle co
Ref.: Ach wernisaż, ach wernisaż Ach, co za pejzaż, jaki akt To Paryż wiosną, każdy wie A tam Wenecja tonie w mgle Ach wernisaż, ach wernisaż Tu każdy się na sztuce zna Dokoła high-life i bon-ton A mnie obchodzi tylko on
Oglądam go od stóp do głów Ma taki redaktorski luz I buty marki Salamandra Na próżno ten kobiecy tłum Otacza go jak passe-partout Moja nadzieja jest uparta Na tej wystawie - to jest błąd Nie ma obrazu: ja i on Gdzie ta miłosna telepatia? Jak spojrzy na mnie drugi raz To chyba dam mu jakiś znak Żeby zrozumiał, że to ja
Ref.: Ach wernisaż, ach wernisaż Ach, co za pejzaż, jaki akt To Paryż wiosną, każdy wie A tam Wenecja tonie w mgle Ach wernisaż, ach wernisaż Tu każdy się na sztuce zna Dokoła high-life i bon-ton A mnie obchodzi tylko on
Jak spojrzy na mnie drugi raz To chyba dam mu jakiś znak Żeby zrozumiał, że to ja
Ref.: Ach wernisaż, ach wernisaż Ach, co za pejzaż, jaki akt To Paryż wiosną, każdy wie A tam Wenecja tonie w mgle Ach wernisaż, ach wernisaż Tu każdy się na sztuce zna Dokoła high-life i bon-ton A mnie obchodzi tylko onTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.