Żeby kiedyś zechciała Powiedzieć, co widziała Dokolusia, dokoła Ta królowa stodoła Jasieniek i Mariola Nie wychodzą zza pola Józek z Anką w łubinie (???) Wicek z Baśką w olszynie Oj, duli, oj, duli, matuli Oj, duli, oj, duli, tatuli Oj, duli, oj, duli, matuli Oj, duli, oj, duli, tatuli
Za stodołę, za córą Wyszedł tata z matulą Przygląda się, dziwuje Co się w słomie kotłuje? Za stodołą na słomie Panie Boże, co tam jest? Cztery nogi, dwie dupy Złączyły się do kupy Oj, duli, oj, duli, matuli Oj, duli, oj, duli, tatuli Oj, duli, oj, duli, matuli Oj, duli, oj, duli, tatuli
Za stodołą fasoli Siedzi Jaśka Marioli I tak ci ją całuje Aż fasolę prostuje Za stodołą pszenicy Hania już bez spódnicy Załóż, Haniu, spódnicę Niech powietrza pochwycę Oj, duli, oj, duli, matuli Oj, duli, oj, duli, tatuli Oj, duli, oj, duli, matuli Oj, duli, oj, duli, tatuli
Za stodołą, gdzie grusza Rusza Józek i rusza Tyle z tego ruszania Ile we wsi gadania Myśli tata, rozważa: „Ja im zaraz pokażę!” Nim się tacie podniosło, To matuli zarosło Oj, duli, oj, duli, matuli Oj, duli, oj, duli, tatuli Oj, duli, oj, duli, matuli Oj, duli, oj, duli, tatuli
Dawne lata minęły Już stodoły spłonęły Świat nie taki wesoły Bez tej starej stodoły Oj, duli, oj, duli, matuli Oj, duli, oj, duli, tatuli Oj, duli, oj, duli, matuli Oj, duli, oj, duli, tatuliTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.