Waligóra z Wyrwidębem Powodzenie mieli wielkie Na ich widok baby piały I wścieklicy dostawały Lecz oni wciąż z miną twardą Tratowali panny twardo Wszystkie dziewki omijali Bo te ich nie rajcowały
A codziennie późną nocą Kiedy wszyscy wokół spali Waligóra z Wyrwidębem się wzajemnie masowali Masowali się wzajemnie od niedzieli do niedzieli I ze sobą się kochali, bo do siebie pociąg mieli
Kiedyś stara czarownica Wredna jędza, choć dziewica Z krzywym nosem, z jednym zębem Chciała zgrzeszyć z Wyrwidębem I chociaż dostała chuci To Wyrwidąb ją odrzucił A że napalona była Miotłą sobie dogodziła
A codziennie późną nocą Kiedy wszyscy wokół spali Waligóra z Wyrwidębem się wzajemnie masowali Masowali się wzajemnie od niedzieli do niedzieli I ze sobą się kochali, bo do siebie pociąg mieli
Choć codziennie nowe babki Wielką miały na nich chrapkę Waligóra z Wyrwidębem Piękną płeć puszczali kantem Aby więc nie mówić długo Morał taki się nasuwa Nic nie wskóra żaden kociak Kiedy chłop ma inny pociąg
A codziennie późną nocą Kiedy wszyscy wokół spali Waligóra z Wyrwidębem się wzajemnie masowali Masowali się wzajemnie od niedzieli do niedzieli I ze sobą się kochali, bo do siebie pociąg mieliTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.