Białe rano, ranusieńko Puka słonko do okienka Maciej z łóżka wstał w połowie Ledwie wstał a już ma w głowie Panienki jak wisienki Dzieweczki jak porzeczki Dziewczyny jak maliny Dziewuchy jak te gruchy Może Maciej pole orze A opędzić się nie może Przed sprośnymi widokami Co mu stają przed oczami Panienki jak wisienki Dzieweczki jak porzeczki Dziewczyny jak maliny Dziewuchy jak te gruchy A że losu nikt nie wygnie Żyje Maciej w tej malignie Do niej zjawy cud kobiety A naprawdę ma niestety Jak dynie gospodynie Jak sowy zimne wdowy Matrony kocmołuchy Obszerne jak poduchy Przy butelce przy niedzieli Chce się Maciej rozweselić A za płotem u sąsiadki W młodym sadku drżą dzierlatki Panienki jak wisienki Dzieweczki jak porzeczki Dziewczyny jak maliny Dziewuchy jak te gruchy Panienki jak wisienki Dzieweczki jak porzeczki Dziewczyny jak maliny Dziewuchy jak te gruchyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.