Był raz sobie podwórkowy grajek Co pod pachą stare skrzypki miał Pod oknami jak trubadur z bajek Swe melodie na skrzypeczkach grał
Przeżywał trudne chwile Wygrywał smutne tryle By zarobić choć na chleba kęs Zawsze gdy czuł zgryzotę I płakać miał ochotę Nucił piosnkę, której taki sens...
A skrzypki w uszach grają Muzyk, milionów wart Ma czarodziejski smyczek Lepszego nie zna świat A skrzypki w uszach grają Struna nie pękła nawet raz Oj, grajże, cudny skrzypku Oj, grajże na cały świat...
Raz bankiera córka go słyszała Gdy na skrzypkach w jej podwórku grał Nucąc piosnkę jego, wnet poznała Że ten biedak wielki talent miał
No i co wy powiecie Bo wkrótce już w duecie Grali razem jako żona - mąż Biedaka już w bogacza Los-grajek przeistacza Gdy żoneczka tak mu śpiewa wciąż...
[2x:] A skrzypki w uszach grają Muzyk, milionów wart Ma czarodziejski smyczek Lepszego nie zna świat A skrzypki w uszach grają Struna nie pękła nawet raz Oj, grajże, cudny skrzypku Oj, grajże na cały świat...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.