Na mężczyzn patrzę chłodnym okiem Niełatwo mi zawrócić w głowie Jednak dokonał tego cudu Z pozoru niepozorny człowiek
Woody
Urody wielkiej nie posiada Wzrostu - coś metr sześćdziesiąt cztery Ale o wdzięku nie stanowią Ni gabaryty, ni numery
Woody Allen, Woody Allen On mnie śmieszy, on mnie cieszy On mnie wzrusza Serce rwie się do uniesień Gdy w mężczyźnie się objawia Bratnia dusza
On potrafi - jak nikt inny - Wprawić mnie w ten cudny stan, liryczny trans I tak śmieszy, i tak wzrusza Że pozbawia innych panów wszelkich szans
Woody, Woody Woody, ach... Woody, Woody Woody, Woody Woody, Woody Woody, Woody
Patrzę najczulej, najwymowniej W łagodny owal jego twarzy Uśmiechy ślę mu jak najczulsze I nie wykluczam, że się może zdarzy
Woody
Cud nowy, czyli trik filmowy On zejdzie wprost z ekranu ram Popatrzy wzrokiem roztargnionym I spyta: "Skąd ja panią znam?"
Woody Allen, Woody Allen Pan mnie śmieszy, pan mnie cieszy Pan mnie wzrusza Serce rwie się do uniesień Gdy w mężczyźnie się objawia Bratnia dusza
Pan potrafi - jak nikt inny - Wprawić mnie w ten cudny stan, liryczny trans I tak śmieszy, i tak wzrusza Pan pozbawia innych panów wszelkich szans
I jeszcze puenta:
A że kobieta zakochana Nieobliczalną być potrafi Ja dedykuję tę piosenkę Rodzimej kinematografii
Woody, Woody Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|