Siedziałam, siedziałam, czekałam, czekałam Aż wreszcie, nareszcie ktoś dzwoni do drzwi Otwieram, to Kamil, to Kamil z różami A róż tych ma chyba ze trzy
A ja właśnie tego dnia byłam bardzo zła Bardzo zła Cóż, dzisiaj nie wiem już, czy z powodu róż Czy ot tak... Jedno wiem: że pośród czterech pustych ścian Nuda szła Że wlokła się jak mucha, jak ruda ćma
I choć ktoś tu przecież był, ktoś herbatę pił Mówił coś Nic, nie słyszałam nic i nie czułam nic Tylko złość Może to kot przebiegł drogę moim snom Czarny kot? Dość, że już ani rusz Choćbym chciała, to nie lubię dziś róż!
Zaledwie się Kamil ulotnił za drzwiami Aż znowu ktoś dzwoni i znowu chce wejść Otwieram, a z cienia, z rękami w kieszeniach Wyłania się Marek - "No cześć"
A ja właśnie tego dnia byłam bardzo zła Bardzo zła Cóż, dzisiaj nie wiem już, czy z powodu róż Czy ot tak... Jedno wiem: że mógłby przecież wcześniej przyjść Wcześniej być Że zawsze robi wszystko na przekór mi
I choć dziś tu przecież był, dziś herbatę pił Mówił coś Nic, nie słyszałam nic i nie czułam nic Tylko złość Żeby choć kwiat jakiś przyniósł, jeden kwiat Z kwiatka liść Nic, tylko śmieje się Wciąż się śmieje i całuje wciąż mnie!
Nic, tylko śmieje się Wciąż się śmieje i całuje wciąż mnie!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.