Już nadszedł czas, najwyższy czas, By w dzień wczorajszy spojrzeć głębiej, Zapytać serca pierwszy raz: Sokole było czy gołębie?
Czy potrafiłam sprostać dniom? Co pozostało: zysk czy szkoda? Czy się sprzeniewierzyłam snom, Wczoraj, gdy jeszcze byłam młoda?
Ileż to dat, rozlicznych dat, Zmieniało życia mego postać... Czy rozumiałam ten mój świat, Czy potrafiłam światu sprostać?
Kiedy właściwie pierwszy raz W myślach się pojawiły słowa Jak zmarszczka, która szpeci twarz, Wczoraj, gdy jeszcze byłam młoda?
Był kiedyś ktoś i jeszcze ktoś, A przewinęło się ich wielu. Czy pozostało po nich coś, Choć jedno słowo - przyjacielu?
Czemu się ze mną stało tak, Jakby zabrała wszystko woda I nie pozostał żaden ślad, Że wczoraj jeszcze byłam młoda?
Już nadszedł czas, najwyższy czas, By odpowiedzieć na pytanie: Co to się stało z każdym z nas, Moi panowie, moje panie?
Gdzie znikła radość, zginął śmiech, I ta fantazja, której szkoda I której towarzyszył grzech - Do wczoraj, kiedy byłam młoda?
Kto mi odebrał tyle lat Bez mojej zgody, bez udziału I jednym ruchem zmienił świat, By nic w nim ze mnie nie zostało?
Nie powiedziałam przecież "tak", Nie ustąpiłam, mówiąc: "zgoda", By istniał dla mnie lepszy świat Do wczoraj, kiedy byłam młoda.
Nie trzeba łez, nie trzeba słów - I łzy, i słowa gardło duszą! Tu trzeba się poderwać znów, Tu trzeba się do życia zmusić!
To nie jest proste. Mm, dobrze wiem! Lecz proste mi już nie wystarcza. Już jutro przyjdzie taki dzień, A wczoraj, wczoraj byłam starsza!
[2x:] Nie trzeba łez, nie trzeba słów - I łzy, i słowa gardło duszą! Tu trzeba się poderwać znów, Tu trzeba się do życia zmusić!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.