I przyszła środa tak wyczekana Ja ze wszystkimi idę na mecz Rzeka kibiców prze rozśpiewana Ja ściskam kciuki z nadzieją, że Pan trener wpadnie na pomysł zbawienny By uratować honor naszych barw I w jedenastce piłkarzy dzielnych Znajdzie się ktoś z rezerwowych ław
Mój chłopak z ławki rezerwowych Dziś może zagra swój pierwszy mecz I w popisowych rajdach solowych Strzeli trzy bramki, a może pięć Mój chłopak z ławki rezerwowych Niedoceniony, nieznany wam Jeszcze pokaże futbol stylowy I zadrży Londyn i Amsterdam
Poszli jak burza biało-czerwoni I przeciwnika roznieśli w puch Szalał ze szczęścia stadion Polonii I tylko smutny był chłopak mój Niepocieszony stał w kącie przy szatni I gratulował swym kolegom gry A ja za naszych wręczę mu kwiatki Bo wiem, że przyjdzie taka z chwil, że...
Mój chłopak z ławki rezerwowych Dziś może zagra swój pierwszy mecz I w popisowych rajdach solowych Strzeli trzy bramki, a może pięć Mój chłopak z ławki rezerwowych Niedoceniony, nieznany wam Jeszcze pokaże futbol stylowy I zadrży Londyn i Amsterdam
Na-a na na na na, na na na na Na-a na na na-a na, na na na na Na-a na na na na, na na na na Na-a na na na-a na, na na na na Mój chłopak z ławki rezerwowych Niedoceniony, nieznany wam Jeszcze pokaże futbol stylowy I zadrży Londyn i AmsterdamTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.