Kochany, kochany Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany Wprost pod stopy par zakochanych Jak rudy lecą grad Jak w noc, gdy w alejce Rudy kasztan ci dałam i serce A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej Że kochasz mnie i wiatr
Mówiłeś: "Włosy masz jak kasztany I kasztanowy masz oczu blask" Gdyśmy chodzili razem, kochany Wśród złotych liści, parku i gwiazd Wiatr trząsł kasztany pod stopy gradem Mówiłeś: "Żegnaj" - i drżał ci głos - "Lecz wszędzie, miła, dokąd pojadę Zabiorę z sobą tę złotą noc"
Kochany, kochany Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany Wprost pod stopy par zakochanych Jak rudy lecą grad Jak w noc, gdy w alejce Rudy kasztan ci dałam i serce A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej Że kochasz mnie i wiatr
Już trzecia jesień park nasz ozłaca Padają liście już trzeci raz Lecz twoja miłość do mnie nie wraca Choć tyle liści w parku i gwiazd I tylko złoty kasztan mi został Mały talizman szczęśliwych dni I ta jesienna piosenka prosta Którą wiatr może zaniesie ci
Kochany, kochany Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany Wprost pod stopy par zakochanych Jak rudy lecą grad Jak w noc, gdy w alejce Rudy kasztan ci dałam i serce A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej Że kochasz mnie i wiatrTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.