W tysiąc trzysta ósmym roku Pańskim Odbył się jarmark dominikański Z naszych krain i stron zamorskich Zjechali kupcy w nasz gród pomorski
Na straganach złocą się bursztyny Pełno jadła, płócien i zwierzyny Nawet nocą przy smolnych kagańcach Trwa ten jarmark w samym sercu miasta
Jarmark dominikański To jarmark, jarmark gdański Jadą tutaj z daleka By coś kupić, coś sprzedać
Jarmark dominikański Nasz polski, swojski, gdański Z końca świata tu jadą I to z wielką paradą
Choć na zamku krzyżacka załoga Nikt nie myśli w takim dniu o wrogach Czasem tylko straż za rzezimieszkiem Pogna z krzykiem gdzieś po Starym Mieście
A gdy kupcy targu już dobiją Na trefnisiów, błaznów patrzeć idą Omamiacze, wypłosze, pajace Pod namiotem wyprawiają harce
Jarmark dominikański To jarmark, jarmark gdański Jadą tutaj z daleka By coś kupić, coś sprzedać
Jarmark dominikański Nasz polski, swojski, gdański Z końca świata tu jadą I to z wielką paradą
[2x:] La la la la la la la La la la la la la la La la la la la la la La la la la la la la Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|