Bossa nova, bossa nova Biegnie z deszczem przez ulice Miasta, co się zwie Genova Stuka, puka te dwa słowa: Był tapicer
Mówił żonie: Ach, Lucia Mają ludzie meble gięte Zatem żegnaj, cara mia Biegnę meble te obijać Nader chętnie
Sofy, pufy i kozetki Otomany, taboretki Wciąż wypycham i obijam Hej, tapicer ci ja!
Ten tapicer lubił pizzę Ba, uwielbiał wręcz namiętnie Zwłaszcza ta napoletana Była przezeń spożywana Nader chętnie
Owa zaś tapicerowa Była żoną złą, niestety To migrenę ma, to kaca A tu mąż do domu wraca I apetyt
Ma na tę napoletanę Bo kozetki, otomany Wciąż wypycha i obija Hej, tapicer ci ja!
Bossa nova, bossa nova Sączy nutki załzawione Smętkiem szemrzą wszystkie strofy Bo tapicer zamiast sofy Obił żonę
Przestała tapicerowa Postępować odtąd wstrętnie I do dzisiaj tym się chlubi Że gotuje, co mąż lubi Nader chętnie
A on pufy i kozetki Foteliki, taboretki Wciąż wypycha i obija Hej, tapicer ci ja!
Obicie ułatwia życie Prawda znana nie od teraz Obicie ułatwia życie Zwłaszcza życie tapicera
Obicie ułatwia życie Obicie ułatwia życie, mmm... Obicie ułatwia życie Obicie, życie, obicie, je-je
Obicie ułatwia życie Obicie ułatwia Obicie ułatwia życie Życie to obicie
Życie, obicie, życie, obicie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|