Kiedy światła miasta gonią nocy mrok Gdy neonów barwy budzą nadzieję Kiedy światła miasta wołają nas na bal Gdzieś z oddali księżyc mruga Czując w swoim sercu żal
Zaproś księżyc na ten bal Niech go gwiazdy winem ugoszczą Bo tyle zakochanych par Wdzięczności ma przed nim dług
Kiedy światła miasta błyszczą w zgiełku aut Noc nie daje szansy wrócić do domu Kiedy światła miasta płoną jak żar serc Grają gwiezdną serenadę Aby zgasić szary dzień
Zaproś księżyc na ten bal Niech go gwiazdy winem ugoszczą Bo tyle zakochanych par Wdzięczności ma przed nim dług
Kiedy światła miasta wyłączy biegu czas Życie będzie filmem, a noc kwiatem dnia Kiedy światła miasta i księżyca blask Poprowadzą mnie swym śpiewem Do szaleństwa bieli dnia
Poprowadzą mnie swym śpiewem Do szaleństwa bieli dnia Poprowadzą mnie swym śpiewem Do szaleństwa bieli dnia Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|