Czy to świt czy to mrok, przez okrągły rok Wlepia we mnie wzrok mój stuokienny blok Uszu oczu sto, wszystko o mnie wie, A ja czuję że coś zrobić muszę
Żeby zwiać, uciec raz choć na krótki czas Żeby prysną stąd na marzeń dawnych ląd Jak w owocu miąższ, tak się wryć w swój los Jakiś taki mi wciąż powtarza głos.
Wsiadaj na miotłę i wiej tam gdzie zmartwień mniej Śmiało leć gdzie można szczęście na własność mieć Wsiadaj na miotłę i wio, niech na ziemi plotkarzy tłum Za tobą wznosi wzrok do chmur
Siostro ma , która łez nie potrafisz kryć Omotana przez twych trosk tajemną nić. Siostro szara tak, zabiegana tak Której ciepła brak i brak czułości.
Uwierz mi gdzieś jest świat, co ma inny rytm Świat którego ci odebrać nie śmie nikt Tam napotkasz moc, sympatycznych wiedźm Więc nie czekaj i co tchu tam leć.
Wsiadaj na miotłę i wiej tam gdzie zmartwień mniej Śmiało leć gdzie można szczęście na własność mieć Wsiadaj na miotłę i wio, niech na ziemi plotkarzy tłum Za tobą wznosi wzrok do chmurTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.