To się zdarzyło nam o szesnastej dwie splątał wiatr nasze cienie A o szesnastej trzy szeptem rzekłeś mi, że pragniesz ze mną się żenić Gorąc bił od Twych ust, które ciepłe – CZUŁE – nie wierzył w nie nikt, prócz na niebie jaskółek Do serca żar po minucie się wdarł że nas siłą wiatr złożył w tę miłość…
Naprawdę, było tak, było tak! Przez telefon rzekł strażak Było tak, było tak, Że nam pożar zagrażał! Było tak, było tak, Straż ostrzega i karze, Było tak, było tak, by uważać!
To się zdarzyło nam o szesnastej sześć splątał wiatr nasze dłonie Na rękach chciałeś mnie do ołtarza wprost nieść, mówiąc, że cały płoniesz Potem u naszych stóp legło miasto całe, a Ty, heros mój biały, (?) (?) urwałeś wciąż mówiąc mi, że spełniły się sny, że wiatr siłą nas złożył w tę miłość
Naprawdę, było tak, było tak! Kręcąc wąsem, rzekł strażak! Było tak, było tak! Strażak bryczką nas gonił! Było tak, było tak! Chcąc ostudzić nam dłonie… Było tak, było tak! A zmierzch razem z księżycem Było tak, było tak! Szedł za nami ulicą! Było tak, było tak! Mówią, że pożar zgaszą Było tak, było tak! Usta nasze i świt!
Było tak, dzwony biły na alarm W radiu słychać „Wrażenia z lat” Mówią, że niebezpieczna z nas para! Więc się nami ma zająć świat Miał się świat nami zająć od zaraz Zimny prysznic i rygla (?) dać Im się w głowie nie śniło, że pstryk! i już miłość!
Naprawdę, było tak, było tak! Kręcąc wąsem, rzekł strażak! Było tak, było tak! Że nam pożar zagrażał! Było tak, było tak! Strażak bryczką nas gonił! Było tak, było tak! Chcąc ostudzić nam dłonie…
Było tak, było tak! Było tak, było tak! Było tak, było tak! Było tak, było tak!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.