Słyszę, co mówisz Znam to na pamięć Ale Ty kłamiesz Kłamiesz, kochanie
Pewnie tak musisz Lubisz i chcesz Łżesz Łżesz jak pies
Z przyzwyczajenia I od niechcenia Bogiem a prawdą Nic to nie zmienia
Fakty to fakty Wiemy oboje A Ty z uporem Bajeczki swoje
Kłamiesz na wszelki wypadek Kłamiesz dla głupiej zasady Żeby przypadkiem nie wyszła prawda Musisz zamotać, zakręcić, załgać
Słucham, kochanie Słucham dokładnie Jaki też rekord Blagi dziś padnie
Pewnie tak musisz Lubisz i chcesz Łżesz Łżesz jak pies
Mistyfikacja Niedomówienie Obłuda, bajer I przemilczenie
Cały arsenał Środków wyrazu Najtajniejszego Twego wykazu
Kłamiesz, bo z tym Ci do twarzy Nawet gdy twierdzisz, że marzysz A przecież kiedy wszystko jest kitem Z tych naszych rozmów żaden pożytek
Żegnaj, kochanie Ja już nie wrócę Dom posprzątany Tam leżą klucze
Wszystko skończone Pomiędzy nami Mam już innego On mądrzej kłamie
Mam już innego On mądrzej kłamie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|