(1) Dookoła ciemność, cisza która dusi, ugasiłaś świecę, nie chcesz widzieć ludzi. Nie chcesz być już częścią, upadłego świata bo poznałaś życie, w czterech różnych smakach. Ile można płakać, jaka cena łez jest ? ile Twoje serce ? może jeszcze znieść? wiesz ? Ile waży wers, który dzisiaj piszę ( wiesz )? tony stali w duszy, bo tyle waży życie. Gdy widzę tych na szczycie, jak upadają szybko ciężko jest się podnieść, gdy połamane wszystko. Szara trudna przyszłość, obraz Twego jutra świadomość przegranej, że już nic nie ugrasz. Pokój niczym trumna, wieko się zamyka, gdy przestajesz marzyć, to umierasz za życia. Znikasz - coś toczy się bez Ciebie. Logika - nie pozwala zejść na ziemię
(2) Szary pusty pokój, siedzisz w nim samotnie. Stary fotel z boku, wygląda nie wygodnie. Lustro popękane, wisi jak część zbroi, a w odbiciu pustka, chociaż przed nim stoisz Jutro może nie być, dziś też nie istnieje wczoraj Cię zabiło, gdy straciłaś nadzieję Deszcz na głowę leje, przecież od tygodni. Czarne chmury wiszą tak jak po akcie zbrodni. Czytam Cię jak optyk, widzę to wyraźnie każdą calę rany, krew spada na kartkę. Oddasz duszę w barter, za promienie słońca. Zima nuklearna w życiu bywa ostra. Chłosta wyszła z środa, rany krzyk na duszy Mario pobłogosław, nie daj mi się skruszyć Ave do przeszłości, lepsze dni nadejdą Kończy się hipnoza czas pożegnać się depresją.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.