---

Zostań ze mną na zawsze bądź przy mnie gdy zasnę, bądź, oooo…
Gdy sroga zima zaczyna zaklinać tropikalny klimat, oooo…

W moim życiu bunt był stałym elementem
Ciągle jak Werter szedłem, błądząc na oślep,
Wrażliwiec, który szukał bratniej duszy,
Niby dobry materiał, a nikt nie chciał ruszyć.

Szukałem Cię na mieście, szukałem nocą w parku,
Grzebałem nawet w snach, chcąc mieć Cię o poranku,
Przy kawie latte, co piłem ze smakiem
Widziałem nasz obraz, widziałem na jawie.

Gdy trzymam Twą rękę i gryzą mnie dreszcze,
Amoki unoszą się ponad powierzchnię
Chciałem poezję – to definicja bytu,
Chciałem bez kitu sięgać z nią szczytu.

Kiedyś ktoś powiedział – marzenia są realne,
Więc wierz w nie i zapisz je szybko na kartkę
Ty byłaś marzeniem spisanym sto razy
Silniejszym niż strzały – chwilowe ekstazy.

Zostań ze mną na zawsze bądź przy mnie gdy zasnę, bądź, oooo…
Gdy sroga zima zaczyna zaklinać tropikalny klimat, oooo…

Nie chciałem odpuścić, wciąż szukałem Cię
Czasami wątpiłem, przemokłem od łez,
Zmoknięty introwertyk bez parasola
Wierzyłem, że mogę samotność pokonać.

Dziś Ty stałaś na wierchu z głową w ciemnych chmurach
Te same doświadczenia i ta sama struktura
A dwie cząstki całości, co stoją w nicości
Spojrzały na siebie – w imię miłości.

W dzień, gdy przypadkiem spotkałem Cię w parku
Był całkiem zwyczajny, od rana bez fiasku
Wieczorem jak co dnia poszedłem na spacer
Szukając tam weny, którą przeleję w papier.

Tak wpadłem na Ciebie u kresu wędrówki
Spojrzenia jak magnes – nie chciało odpuścić
Zostałem przy Tobie, zacząłem oddychać
Oddycham do dzisiaj – bądź przy mnie, nie znikaj!

Zostań ze mną na zawsze bądź przy mnie gdy zasnę, bądź, oooo…
Gdy sroga zima zaczyna zaklinać tropikalny klimat, oooo…

---

Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.