Już nie wrócą tamte dni, gdzie pięknie było w kółko Gdzie beztrosko żyło się, nasz drugi dom - podwórko Gdzie na ławkach inicjały lub powypalane serca Czasy w których mniej zawiści, nie różniła nas moneta Często wracam tam myślami, aż się łezka w oku kreci Teraz starsi, doświadczeni wspominamy tamte sceny Z młodych lat - pięknych lat, gdy się kręcił wokół świat Wokół nas zero strat, życie jak paleta barw
Choć niejedno z nas miało, szczerze, trudny start To i tak w pamięci garstka tego, czego teraz brak Tych drobiazgów wartych bezcen, nie cofniemy tamtych chwil Pozostało dalej iść i nie patrzeć zbytnio w tył
Tamte dni, piękne dni Niech zostaną w pamięci Przecież nigdy już nie wrócą A ten czas tak szybko pędzi W naszych myślach te wspomnienia Uchwycone gdzieś na zdjęciach Wiemy tylko o tym my Młodzi nie mają pojęcia (x2)
Wspominam ławkę - z ziomkami na niej siedzę Rozwijamy zajawkę i sreberko, wiesz co kręcę Lądowałem na komendzie, gdy zrywały mi się lejce Ale wszystko było proste, kiedyś wszystko było lepsze Wspomnienia jak pieniądze - znikają na wietrze Chciałbym złapać je wszystkie, ale odpływają w bezkres Życie kwaśne jak ocet, rzadko bywa jak M&M’s Sam psuje perypetie od czasów składanki 600
Tamte dni, tak piękne dni, choć pełni marzeń a puści w ryj Za nami psy burzyły sny, dążyłem do celu, do lepszych dni Ciągle zły, tak wkurwiony - wylałem to na papier I starłem w pył ten negatyw - dzisiaj błyszczę jak Cartier Kiedy znów Cię spotkam, bracie? Już upłynął czasu szmat Kiedy siądziemy przy blacie razem, jak za dawnych lat Potrafię już żyć normalnie, z dala od bólu i krat Ja się nie zmieniłem, zmienił się świat, ej
Tamte dni, piękne dni Niech zostaną w pamięci Przecież nigdy już nie wrócą A ten czas tak szybko pędzi W naszych myślach te wspomnienia Uchwycone gdzieś na zdjęciach Wiemy tylko o tym my Młodzi nie mają pojęcia (x2)
Bicie serca czuję mocne. kiedy mijam ławki, bloki Widzę siebie jako łebka. gdy stawiałem pierwsze kroki Trzymam mego syna rękę, opowiadam mu o wszystkim Na podwórkach wieczny chaos, teraz widzę na nich czystki Brak zieleni - więcej aut, teraz parking - kiedyś sad Gdzie leciały gruszki z drzew, gdzieś w oddali ptaków śpiew Teraz pali smród, afery, bo ktoś komuś zajął miejsce Dziś nienawiść zastąpiła u człowieka dobre serce
Sąsiad mija się z sąsiadem, jakby nigdy się nie znali Wychowani w jednym bloku, teraz czują się wrogami Ten ma lepiej, zdobył więcej - doszedł własnymi siłami Sukces innych mało cieszy, wolą Cię za sukces ranić
Tamte dni, piękne dni Niech zostaną w pamięci Przecież nigdy już nie wrócą A ten czas tak szybko pędzi W naszych myślach te wspomnienia Uchwycone gdzieś na zdjęciach Wiemy tylko o tym my Młodzi nie mają pojęcia (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.