W oknach dym, powietrze drży Próżnię miasta rozdarł krzyk Biegnę stąd, nie oglądam się. Padły mury, osiadł pył Już nie woła za mną nikt Biegnę stąd, zrzucam własny cień
I choćby świat runąć miał I miasta zjadł skowyt psów To wyrwę się, znajdę spokój znów
Pod gruzami skomle strach Połamał kły po nie prawo i pieśń Dalej gnam, nowy wstaje dzień...
I choćby świat runąć miał I miasta zjadł skowyt psów To wyrwę się, znajdę spokój znów
Nie dam się, pójdę precz, zniknę gdzieś, gdzieś daleko. Nie dam się, pójdę precz, zniknę gdzieś, gdzieś daleko. Nie dam się, pójdę precz, zniknę gdzieś, gdzieś daleko. Nie dam się, pójdę precz, zniknę gdzieś, gdzieś daleko.
I choćby świat runąć miał I miasta zjadł skowyt psów To wyrwę się, znajdę spokój znów
Spokój znajdę! Spokój znajdę! Spokój znajdę znów! Spokój znajdę! Spokój znajdę! Spokój znajdę znów!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.